W wtorek otrzymaliśmy takie pismo od nowego burmistrza Czerska Daniela Szpręgi. Urzędujący od maja tego roku włodarz podjął tę decyzję bez rozmowy z nami. Mimo że zabiegaliśmy o spotkanie w urzędzie dwa miesiące. Decyzja ta nie jest skonsultowana z Radą Sportu, która działa przy burmistrzu, ani z żadnym środowiskiem sportowym.
Kochani, przez sześć lat organizowaliśmy dla Was Borowiacką Dychę. Wspólnie zbudowaliśmy mocną markę na biegowej mapie Polski. W imprezach wzięło udział prawie 1200 dzieci i 2500 zawodników. Także mieszkańców gminy Czersk. Była to najliczniejsza impreza sportowa w gminie Czersk i największa biegowa w powiecie chojnickim. Przy okazji organizowaliśmy akcje charytatywne. Budowaliśmy miasteczko biegowe, gdzie dzieciom i dorosłym oferowaliśmy mnóstwo atrakcji. W organizację angażowało się wielu wolontariuszy. Zarówno oni, jak i my, działaliśmy kompletnie społecznie.
Jesteśmy przekonani, że w odpowiedni sposób promowaliśmy gminę Czersk, tutejszy samorząd oraz lokalnych przedsiębiorców i instytucje.
Argumentacja burmistrza o modyfikacji kalendarza biegowego jest co najmniej dziwna. Przecież nie ustaliliśmy jeszcze ostatecznego terminu 7. Borowiackiej Dychy.
Nie martwcie się jednak o cały nasz cykl. W 2025 roku będzie on składał się minimum z pięciu imprez. Niebawem przekażemy Wam ciekawe informacje. Jedno jest pewne – impreza o nazwie Borowiacka Dycha nie znika.
Serdecznie dziękujemy wszystkim zaangażowanym w czerską Borowiacką Dychę. Wolontariuszom, partnerom, sponsorom, strażakom, tym, którzy nam pomagali. Dziękujemy czerskiemu samorządowi za sześć lat współpracy. Bardzo dziękujemy też wszystkim uczestnikom tego wydarzenia. To właśnie od Was czerpaliśmy motywację do działania. W 2025 roku będziemy się spotykali na innych imprezach w cyklu Grand Prix Borów Tucholskich w innych miejscach naszych pięknych Borów.
Stowarzyszenie Biegające Śliwice